czwartek, 3 stycznia 2019

[Serial][Netflix] Czy to się na pewno dobrze skończy? Czyli o Serii Niefortunnych Zdarzeń

Siema w nowym roku!

Długo nic nie oglądalem, to prawda, ale teraz pochłonąłem cały ostatni sezon Serii Niefortunnych Zdarzeń.
No co powiedzieć... książek nie czytałem więc nie wiedziałem ani jak się kończy, ani co Baudelaire'ów czeka w każdym kolejnym odcinku. No więc miało to na mnie oczywisty efekt, czyli irytacja, że wszystko zawsze kończy się źle i już nie wierzyłem, że może być dobrze. Zakładałem, że serial nie ma happy endu. Czy miał czy nie miał, to Wam nie powiem, bo to ocena spoiler free. A przynajmniej staram się aby tak było.

Unikając spoilerów powiem tylko, że wolałbym jakby serial zakończył się na przedostatnim odcinku. Byłbym wielce zadowolony z takiego obrotu spraw. Oczywiście wtedy wisiałoby zagrożenie, że Netflix nagle zrobi kolejny sezon. 


Cały serial oceniam bardzo pozytywnie. Osoby, które łatwo się denerwują przykrościami jakie dotykają biedne rodzeństwo mają moje pełne zrozumienie, natomiast polecam wytrwać do końca. Powtarzajcie też sobie w głowie "hate the role, not the actor", bo Neil Patrick Harris to kozak w tej roli i dla samej jego gry ten serial wypada obejrzeć w całości, to nieważne, że Hrabia Olaf to wredny dupek ;)

No i zahaczę też o bardzo złożony wątek, który ciągnie się przez długi, długi czas (od początku serialu) aby zakończyć się dość niespodziewanie i nie dając satysfakcji. Dla mnie to trochę niesmaku pozostawiło. Spodziewałem się... jakiś fajerwerków albo plot twistów. 

No także proponuję znaleźć swoje zen, nie irytować się i obejrzeć jak najszybciej.
Ocena?
Hrabia Olaf to wredny dzban, ale jest mi go szkoda/10 
(A tak serio, 7/10. Serial poprostu ładny i świetnie przedstawiony).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz